Czyżby najlepszy Thriller tego roku?
Tytuł: Ocalałe
Tytuł oryginału: Final Girls
Autor: Riley Sager
Data wydania: 14.02.18
Liczba stron: 428
Wydawnictwo: Otwarte
Ocena: 9/10
,,Zachowywałam się przyjaźnie, ale przyjaźni nie nawiązywałam. Byłam życzliwa, lecz rozmyślnie powściągliwa. Uważałam, że nie ma sensu zbliżać się do kogokolwiek."
Książka Ocalałe była moim pierwszym zetknięciem z Thrillerem. Nigdy wcześniej żadnego nie czytałam, dlatego też nie mam do czego porównać.
Co nie zmienia faktu, że naprawdę mega mi się podobało.
,,Szczegóły mają to do siebie, że potrafią odwracać uwagę. Jeśli jest ich zbyt wiele, przesłaniają brutalną prawdę o danym wydarzeniu."
Ocalałe jak sama nazwa wskazuje opowiada o tych, które przetrwały.
Sama z początku nie mogłam załapać co jest w tym wyjątkowego i do tej pory nie jestem pewna haha.
Quincy to jedna z trzech Ocalałych. Przeżyła Katastrofę w Pine Cottage. Pojechała tam razem z grupą przyjaciół, a wróciła sama.
Nie wie dlaczego tylko ona.
Nie wie dlaczego nie pamięta nic poza tym co się działo wcześniej i co było potem.
Godzina, w której TO wszystko się stało, zostawiła po sobie czarną plamę.
Ale czy to prawda?
Czy Quincy przypomni sobie co się stało?
I czy sprosta brutalnej prawdzie?
Wszystko zaczyna się wtedy, kiedy dziewczyna, a raczej kobieta, dowiaduje się o,,zabójstwie" Lisy (jednej z Ocalałych), a parę dni później Sam, Ocalała, która uciekła i odcięła się od wszystkiego i wszystkich, zasiada w jej domu.
,,Chociaż nie widzę jej twarzy, czuję z nią swego rodzaju pokrewieństwo. Podobnie jak owa nieznajoma, ja także odwróciłam się od Lisy, wolałam być sama. Stałam się niewyraźnym kształtem - obdartą ze szczegółów nieostrą, ciemną plamą."
Od tej pory wszystko ma się zmienić. Wszyscy stopniowo okazują się być kimś innym niż za kogo się podawali.
Przyjaciele - zdrajcami. Zdrajcy - przyjaciółmi.
Jeśli chodzi o fabułę, nie można zdradzić wiele, ponieważ ta książka jest jedną z najbardziej zagmatwanych książek jakich do tej pory przeczytałam.
Kiedy już myślisz, że tajemnica zaczyna się rozwiązywać, autorka mistrzowsko manipuluje prawdą i osobą za wszystko odpowiedzialną okazuje się ktoś inny. Powiedzenie: nie daj się nabrać, totalnie tutaj nie pasuje, bo zaskok jaki przeżywa się, kiedy wszystko już jest pewne, wbija czytelnika w siedzenie. Autentycznie. Dlatego mądrzejsze jest po prostu powolne trawienie i oddanie się akcji, której mimo starań Quincy do normalnego życia, jest ogrom.
,,Mogłam być jedną z nich, gdybym tylko pozwoliła im się do siebie zbliżyć. Zamiast tego postępowałam dokładnie na odwrót. Trzymałam ludzi na dystans, a kiedy trzeba było - odpychałam. Bliskość stanowiła luksus, na którego utratę nie mogłam sobie pozwolić."
Ja sama nie wiem czy wpadałbym na takie rozwiązanie i jestem pełna podziwu dla autorki (którą swoją drogą cenię już za samo imię haha).
Ocalałe zaczęłam w czytelniczym zastoju. Stwierdziłam, że coś muszę czytać i zacznę to. Ale nie spodziewałam się, że naprawdę wciągnę się od samego początku.
Po prostu miód i orzeszki.
,,Kolejne z pytań, w którym kryją się inne, niewypowiedziane. Odpowiedzieć na jedno znaczy odpowiedzieć na wszystkie."
Thriller, który mimo wszystko, nawet w najbardziej brutalnych scenach, jest przyjemny (jakkolwiek to zabrzmiało). W końcu sama główna bohaterka chce zapomnieć o tym co ją spotkało i nie ma zamiaru przypominać sobie i przeżywać TEGO wszystkiego od nowa. Dziesięć lat po tym, kiedy sprawa już powinna być zamknięta... No ale, Ocalałe nigdy nie zaznają normalnego życia.
,,Głęboko wierzę, że nikt nie musi dźwigać brzmienia złych doświadczeń z przeszłości. Można się z nich otrząsnąć i iść naprzód."
Książkę czyta się szybko, w niektórych momentach z zapartym tchem, czekając na to co się wydarzy, jak się skończy.
,,- To twoja wina! Chciałaś żebym tak zrobiła!
- Powtarzaj to sobie, Quinn. Jeżeli musisz kłamać, żeby ze sobą wytrzymać, rób tak dalej i wierz, w co chcesz.
Odwracam wzrok, nie wiedząc, w co mam wierzyć. Mam wrażenie, że siła grawitacji przestała działać i wszystko, co dawniej w moim życiu było pewne i stabilne, wiruje w powietrzu poza moim zasięgiem."
Tytuł oryginału: Final Girls
Autor: Riley Sager
Data wydania: 14.02.18
Liczba stron: 428
Wydawnictwo: Otwarte
Ocena: 9/10
,,Zachowywałam się przyjaźnie, ale przyjaźni nie nawiązywałam. Byłam życzliwa, lecz rozmyślnie powściągliwa. Uważałam, że nie ma sensu zbliżać się do kogokolwiek."
Książka Ocalałe była moim pierwszym zetknięciem z Thrillerem. Nigdy wcześniej żadnego nie czytałam, dlatego też nie mam do czego porównać.
Co nie zmienia faktu, że naprawdę mega mi się podobało.
,,Szczegóły mają to do siebie, że potrafią odwracać uwagę. Jeśli jest ich zbyt wiele, przesłaniają brutalną prawdę o danym wydarzeniu."
Sama z początku nie mogłam załapać co jest w tym wyjątkowego i do tej pory nie jestem pewna haha.
Quincy to jedna z trzech Ocalałych. Przeżyła Katastrofę w Pine Cottage. Pojechała tam razem z grupą przyjaciół, a wróciła sama.
Nie wie dlaczego tylko ona.
Nie wie dlaczego nie pamięta nic poza tym co się działo wcześniej i co było potem.
Godzina, w której TO wszystko się stało, zostawiła po sobie czarną plamę.
Ale czy to prawda?
Czy Quincy przypomni sobie co się stało?
I czy sprosta brutalnej prawdzie?
Wszystko zaczyna się wtedy, kiedy dziewczyna, a raczej kobieta, dowiaduje się o,,zabójstwie" Lisy (jednej z Ocalałych), a parę dni później Sam, Ocalała, która uciekła i odcięła się od wszystkiego i wszystkich, zasiada w jej domu.
,,Chociaż nie widzę jej twarzy, czuję z nią swego rodzaju pokrewieństwo. Podobnie jak owa nieznajoma, ja także odwróciłam się od Lisy, wolałam być sama. Stałam się niewyraźnym kształtem - obdartą ze szczegółów nieostrą, ciemną plamą."
Od tej pory wszystko ma się zmienić. Wszyscy stopniowo okazują się być kimś innym niż za kogo się podawali.
Przyjaciele - zdrajcami. Zdrajcy - przyjaciółmi.
Jeśli chodzi o fabułę, nie można zdradzić wiele, ponieważ ta książka jest jedną z najbardziej zagmatwanych książek jakich do tej pory przeczytałam.
Kiedy już myślisz, że tajemnica zaczyna się rozwiązywać, autorka mistrzowsko manipuluje prawdą i osobą za wszystko odpowiedzialną okazuje się ktoś inny. Powiedzenie: nie daj się nabrać, totalnie tutaj nie pasuje, bo zaskok jaki przeżywa się, kiedy wszystko już jest pewne, wbija czytelnika w siedzenie. Autentycznie. Dlatego mądrzejsze jest po prostu powolne trawienie i oddanie się akcji, której mimo starań Quincy do normalnego życia, jest ogrom.
,,Mogłam być jedną z nich, gdybym tylko pozwoliła im się do siebie zbliżyć. Zamiast tego postępowałam dokładnie na odwrót. Trzymałam ludzi na dystans, a kiedy trzeba było - odpychałam. Bliskość stanowiła luksus, na którego utratę nie mogłam sobie pozwolić."
Ja sama nie wiem czy wpadałbym na takie rozwiązanie i jestem pełna podziwu dla autorki (którą swoją drogą cenię już za samo imię haha).
Ocalałe zaczęłam w czytelniczym zastoju. Stwierdziłam, że coś muszę czytać i zacznę to. Ale nie spodziewałam się, że naprawdę wciągnę się od samego początku.
Po prostu miód i orzeszki.
,,Kolejne z pytań, w którym kryją się inne, niewypowiedziane. Odpowiedzieć na jedno znaczy odpowiedzieć na wszystkie."
Podsumowując Ocalałe to
Thriller, który mimo wszystko, nawet w najbardziej brutalnych scenach, jest przyjemny (jakkolwiek to zabrzmiało). W końcu sama główna bohaterka chce zapomnieć o tym co ją spotkało i nie ma zamiaru przypominać sobie i przeżywać TEGO wszystkiego od nowa. Dziesięć lat po tym, kiedy sprawa już powinna być zamknięta... No ale, Ocalałe nigdy nie zaznają normalnego życia.
,,Głęboko wierzę, że nikt nie musi dźwigać brzmienia złych doświadczeń z przeszłości. Można się z nich otrząsnąć i iść naprzód."
Książkę czyta się szybko, w niektórych momentach z zapartym tchem, czekając na to co się wydarzy, jak się skończy.
,,- To twoja wina! Chciałaś żebym tak zrobiła!
- Powtarzaj to sobie, Quinn. Jeżeli musisz kłamać, żeby ze sobą wytrzymać, rób tak dalej i wierz, w co chcesz.
Odwracam wzrok, nie wiedząc, w co mam wierzyć. Mam wrażenie, że siła grawitacji przestała działać i wszystko, co dawniej w moim życiu było pewne i stabilne, wiruje w powietrzu poza moim zasięgiem."
Co Cię skusiło do tego, aby w końcu poczytać jakiś thriller? :D po przeczytaniu recenzji książka brzmi zachęcająco <3
OdpowiedzUsuńW zasadzie sama nie wiem... Chciałam spróbować chyba coś nowego, a książkę mogłam wybrać w rozdaniu więc stwierdziłam raz kozie śmierć i naprawdę się nie zawiodłam... Wydaje mi się że częściej będę sięgac po thrillery... Buziak :**
Usuń