FIRST LAST LOOK - wymagam za mało?
Za książkę dziękuję bardzo wydawnictwu Jaguar :) |
Autor: Bianca Iosivoni
Data wydania: 20 marca 2019Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 376
Ocena: 8/10
,,-Tu chodzi o ciebie . Chodzi mi o ciebie, słyszysz? Niczego od ciebie nie chcę.
- I to właśnie jest twój problem, Emery. Niczego od nikogo nie oczekujesz, a żądasz jeszcze mniej".
To historia o dwójce ludzi,
podświadomie chcących czegoś,
co przeczy ich własnym zasadom.
podświadomie chcących czegoś,
co przeczy ich własnym zasadom.
Emery Lance po ciężkim ostatnim roku w liceum postanawia zacząć od nowa, na studiach w oddalonej o 2 tysiące mil od rodzinnego domu Wirginii Zachodniej. Po wydarzeniach, które zmieniły ją na zawsze, dziewczyna liczy na poznanie nowych, lepszych ludzi. Nie wie jednak czy tacy naprawdę istnieją.
,,Od przeszłości nie da się uciec, niezależnie od tego, ile tysięcy mil się pokona".
Dylan Westbrook to porządny chłopak. Czyli też taki, od którego Emery wolałaby trzymać się z daleka. Nie ufa nikomu, a już na pewno nie ZBYT dobrym ludziom.
Obydwoje skrywają tajemnicę, jaką jest ich przeszłość.
Już pierwszego dnia studiów Emery ląduje na dywaniku. Uderzyła bowiem swojego nowego współlokatora, Masona.
,,Bo w rzeczywistości nic z tego nie było prawdziwe. Te wszystkie przyjaźnie, imprezy faceci. To były tylko pozory.
- Czy nie zawsze tak jest? Mam na myśli szkołę. Każdy próbuje trochę być kimś innym, niż naprawdę jest. Nikt nie jest naprawdę sobą".
Dziewczyna stopniowo staje się częścią paczki przyjaciół, w której znajduje się również Dylan. Relacja między tą dwójką jest genialna - oparta na żartach i wsparciu.
Żadne z nich nie chciało się zakochać, żadne z nich nie zdawało sobie sprawy, że pokochało.
,,Wcześniej wierzyłam, że miłość i przyjaźń są wieczne. Że mogą wszystko przetrzymać. Ale teraz wiedziałam już, że była tylko jedna osoba, na której mogłam zawsze i wszędzie polegać: ja sama".
Chłopak nie jest wcale ideałem. Popełnia błędy i skrywa sekrety, które są szczególnie ważne w późniejszej części książki. Wątek który nie przypadł mi do gustu to układ między Dylanem a Masonem. Jest to jednak fundament, celowy zabieg, który jak od początku książki można się domyślić, ma na celu skłócenie bohaterów.
,,-Ludzie, którym najbardziej ufasz, to również ci, którzy mogą cię najmocniej zranić. Nikt nie jest wart, żeby tak się dla niego poświęcić".
Przechodząc do paczki przyjaciół, jest ona świetnie wykreowana. Każdy z nich jest na swój sposób oryginalny, a zarazem nieprzerysowany. Najwięcej jest o Emery i Dylanie oczywiście, ale ta książka udowadnia również jak ważni są przyjaciele oraz ich wsparcie w trudnych chwilach. O niektórych z przyjaciół będziemy mogli czytać w dalszych tomach (ja już rozszyfrowałam o kim, co nie powiem, było fajną zabawą hahah liczę, że się nie mylę).
,,-Boisz się?
- Tego domu? Nie. Tego, że mnie gdzieś tu zostawisz i dasz nogę? Już bardziej".
Przyznam się wam, że sięgając po tę książkę, spodziewałam się raczej... No... Zwykłej historii, która nie zagości na długo w moim sercu. To, co dostałam bardzo mnie zaskoczyło. Książka owszem, jest schematyczna - dwójka młodych ludzi, tajemnice, które ich dzielą i niepoprawne uczucie. Nie oczekiwałam jednak, że mogłoby być inaczej. Ta historia nie jest może czymś wybitnym, ale ma swój urok, i humor. Ogromnym plusem jest akcja, relacje między bohaterami, oraz playlista stworzona przez autorkę. Nie żałuję czasu spędzonego z tą książką, a wręcz przeciwnie - bardzo mile go wspominam. Szczerze powiedziawszy bardzo przeżywałam to, co działo się na kartach tej powieści (i dosłownie pokochałam Dylana i Emery). A teraz gdy czyta tę książkę moja koleżanka, sama mam ochotę zacząć jeszcze raz.
- Czemu miałoby to służyć? To i tak niczego nie zmienia.
- Masz rację. To niczego nie zmienia, ale zmienia coś w człowieku. Uwierz mi. Kiedyś wreszcie trzeba to z siebie wyrzucić, nawet jeśli nie przychodzi łatwo".
Polecam First last look każdemu, kto szuka czegoś lekkiego, a zarazem czegoś, co zawładnie sercem i zostanie w nim na dłużej, niż potencjalnie zwykłe New Adult. Zdążyłam się przekonać, że wiele schematycznych książek, w rzeczywistości jest czymś cudownym i oryginalnym.
,,-Ostatnim razem nic nie zrobiłam, tylko się przyglądałam. To nie było ani odrobinę lepsze od postępowania ludzi, którzy zatruwali ci życie".
Czytając opinie innych na lubimy czytać, zaczęłam się znowu zastanawiać co jest ze mną nie tak, że zachwalam coś, co inni uznają za coś zupełnie zwyczajnego. Może po prostu jestem mało wymagająca...? Ale cóż więcej można wymagać po młodzieżówce, jak nie tego, żeby była przyjemna? Koniecznie dajcie znać czy sięgniecie, a jeśli już ta historia za wami koniecznie poinformujcie mnie co o niej sądzicie. Może mi naprawdę niewiele potrzeba do szczęścia?
Zapraszam jeszcze na mojego konta na instagramie - książkowe, - i fotograficzne :D
Miłego i do następnego! :*
Ps. Byłoby mi bardzo miło, gdybyś zostawił/a plusa mojej opinii o First Last Look na lubimy czytać :*
,,Błędy, które popełniłam w przeszłości, stanowiły część mnie, ale mnie nie definiowały. Nie miały też już nade mną władzy".
Ja też często mam wrażenie, że wymagam za mało haha Wszyscy mówią, że książka xyz jest średnia, a ja się nią zachwycam
OdpowiedzUsuńTo jest straszne! Bo mam wrażenie że jestem niewiarygodna i polecam coś, co jest średnie, no a mi się przecież mega podoba! Miłego wieczoru! :**
UsuńDostałam propozycję zrecenzowania jej i coś mi się wydaje, że skorzystam :D
OdpowiedzUsuńxoxo
L. (https://slowotok-laury.blogspot.com)