FEEL AGAIN - Miód na serce!

Za książkę dziękuję wydawnictwu jaguar :)
Tytuł: Feel Again
Autor: Mona Kasten
Data wydania: 22.08.18r.
Liczba stron: 342
Wydawnictwo: Jaguar
Ocena: 8/10

Książka, trzymająca się schematu młodzieżówki, ale w pewnych momentach zaskakująca. Jeśli nie szukacie czegoś wymagającego, a wręcz przeciwnie: lekkiego w ramach odpoczynku od szkoły (która zbliża się wielkimi krokami) czy pracy to zdecydowanie polecam!

Feel Again to 3 tom z serii Again (nie wiecie jak żałuję, że nie ma poprzednich dwóch na stanie, bo styl autorki tak bardzo mi się spodobał💕) opowiada o Sawyer Dixon i Grancie, Isaacku Grancie.

Sawyer po rodzinnej tragedii zamknęła się w sobie. Nauczyła się likwidować emocje w zarodku. Jest typem dziewczyny na jedną noc. 

Zdzira. Tak jak matka. - mówią o niej.

Ciężko jej się otworzyć i tak naprawdę poza siostrą, Riley, nie ma nikogo. 

Isaac... To jednym słowem Nerd. Chłopak chodzący w koszulach, muchach i szelkach. 


,,- Przywykłam do tego, że wszyscy traktują mnie jak zabawkę, póki nie znajdą kogoś, kto jest dla nich naprawdę ważny, z kim naprawdę chcą być. I nawet jeżeli to, że ktoś ciągle mnie zostawia, nie jest szczególnie przyjemne, zawsze mi to wystarczało. Bo też nigdy nie chciałam niczego więcej, wystarczyło mi kilka nocy zapomnienia. Ale z tobą... - zawahałam się. - Z tobą przez chwilę myślałam, że naprawdę mogę być kimś więcej. Ale i tym razem byłam tylko zabawką, póki nie znalazłeś tego, czego naprawdę chcesz.

-To najgłupsza rzecz, jaką w życiu usłyszałem.

- Bo właśnie taka jestem, Isaac. Głupia blondynka, dobra tylko do łóżka.

- A ja jestem tylko głupim nerdem i prawiczkiem? Nie mogę uwierzyć, że tak myślisz. ,,Nie jesteśmy tym, co o nas mówią". Pamiętasz?

- Witaj w prawdziwym świecie, Isaac. Jestem dokładnie taka, jak o mnie mówią, i tylko tobie, zawdzięczam to, że nie łudzę się już, że mogłoby być inaczej."

Plan jest taki. Sawyer zmieni go w Bad boya, który poderwie każdą dziewczynę... W zamian za bycie głównym tematem pracy dyplomowej dziewczyny. Wiadomo jednak, że praca nad wspólnym celem ich do siebie zbliża

,,Właśnie to najbardziej przemawia do mnie w sztuce. Nie ma jednej poprawnej odpowiedzi i żadnej złej, nic nie jest czarno-białe. Wszystko jest w porządku, wszystko można wytłumaczyć."

Jeśli chodzi o moją opinię to powiem wam, że w pewnych momentach, aż chciałam znielubić Sawyer. Stwierdziłam, że to wydaje się sztuczne jeśli prawie każda moja opinia to zachwalanie. Ostatnio, uwierzcie mi, zaczęłam czytać książki wyszukując wręcz jakiś błędów, czegoś do czego mogłabym się przyczepić... No bo coś tu jest nie halo, jak mi się tak wszystko podoba, nie? 
W lekkich młodzieżówkach często autorzy przekraczają tą granice: słodko a zdecydowanie ZA słodko. 

Tutaj faktycznie (pod koniec) mamy takie momenty gdzie główna bohaterka podejmuje głupie decyzje, są kłótnie i zaraz jakieś wyimaginowane, nierealne powroty. Jednak mi to zdecydowanie nie przeszkadzało... Mówiłam coś że jestem za mało wymagająca? 
Może to przez ten wątek katastrofy rodzinnej bardzo ją usprawiedliwiam. 
Sawyer to bohaterka z którą bardzo się utożsamiłam. Autentycznie. Może nie przeżyłam jakieś wielkiej tragedii, ale bardzo chciałabym być jak ona. Może to głupie, ale przydałoby mi się puste naczynie, którego nie można zranić.
,,Zastanawiałam się, co by było, gdybym... Gdybym była inna. Gdybym nie odcinała się od wszystkich, tylko pozwoliła im stać się częścią mojego życia."

Isaack to dla mnie materiał na cudownego męża (jak większość gości z książek jakie zdążyłam przeczytać...). Grzeczny chłopiec ze wsi (ma też tego plusa za wieś 😍) z cudownym rodzeństwem i ogromna rodzinką. Jego charakter jest po prostu anielski... Te rumieńce... Nieśmiałość... Nie zdawanie sobie sprawy z tego jakim jest się ciachem... 😂
Ich historia tworzy naprawdę świetny klimat: fotografia, zamknięta w sobie dziewczyna i chłopak, ale na tak odmienne sposoby, którzy mają dusze i tak jak każdy człowiek popełniają błędy, mają gorsze dni i wkurzające ich samych, zachowania, ich nauka siebie nawzajem, wsparcie i trochę cukru... To wszystko sprawia, że naprawdę miło się spędza czas z tą lekturą. Dodatkowo pokochałam te opisy... Czytając o ślubie Riley sama zapragnęłam zrobić coś w podobnym stylu. Genialnie oddane uczucia bohaterów. Piękne cytaty i mądre słowa. Ciekawe dialogi i jeszcze lepsza fabuła... Dzięki Feel Again i załączonej na pierwszej stronie playliście pierwszy raz w życiu przekonałam się do czytania z słuchaniem muzyki i naprawdę dzięki temu jeszcze lepiej wczuć się w klimat 💕 


Dzięki Feel Again poczułam ponownie.


,,not empty

not alone

not lost"

(A to jest najlepszy pomysł na tatuaż for me)

Ps. Oddanie bólu w oczach na zdjęciach jest mega trudne i mam nadzieję, że podołałam wyzwaniu i poprzednie zdjęcia (nawet Tofik się genialnie spisał) się wam podobają :D
A ostatnim zdjęciem chcę wam przekazać jedno: Nie bądźmy takimi, za jakich nas mają!

Komentarze

  1. Czemu ja nigdy nie słyszałam o tej serii?😂😂 Ale w sumie ro nie jest raczej książka dla mnie. P.S. Cytaty są świetne

    Pozdrawiam,
    julabooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli spodobała ci się Girl Online to to też powinno :D Są epickie :**

      Usuń
  2. Pierwsze myślałam, że ta seria to seksy, całunki i seksy dlatego nawet nie obejrzałam/przeczytałam jednej recenzji, ale po twoich story musiałam zajrzeć i nie powiem naprawdę zachęciłaś mnie do przeczytania😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem ci, że nie ma tyle tych seksów haha Może parę razy, ale Greyem tego nie nazwę! XD Naprawdę bardzo się cieszę i mam nadzieję, że spodoba ci się równie mocno, co mi! ;**

      Usuń
  3. masz w planach zakupić poprzednie części? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko znajdę i je i czas i hajs... To oczywiście! :D

      Usuń
  4. Nie wiem, czy przeczytam, ale nie mogę nie pochwalić Twoich zdjęć - wyszły cudnie!

    L.
    P.S. U mnie na blogu nominowałam Cię do TAG- u, zerknij jeśli znajdziesz chwilkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ci bardzo! Cieszę się bo poświeciłam się kiedy okazało się że nie ma płynu do demakijażu... haha buziak :** Ps. Już lecę zajrzeć!

      Usuń
  5. Bardzo ładne zdjęcia. :)
    Sporo dobrych opinii krąży o tej książce, ale ja jakoś nie mam na nią ochoty. Nawet nie wiem czemu - po prostu coś mnie od tej serii odpycha. ;D Może kiedyś się skuszę, ale póki co nie mam zamiaru. ;D
    Pozdrawiam! :)
    https://recenzjeklaudii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często sława książki od niej odpycha :( Ja tak miałam z more happy than not, ale nie zawiodłam się i nie żałuję, więc może kiedyś i ty zdecydujesz się na feel again ;**

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty