,,Słowa w ciemnym błękicie"... Gdzie kończy się ocean...?

Tytuł: ,,Fandom"
Autor: Anna Day
Data wydania: 18 Kwietnia 2018
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 376
Ocena: 6/6

Każdy z nas marzył pewnie chociaż raz o przeniesieniu się w świat swojej ulubionej książki i zamianie z głównym bohaterem. Przeżyciu tego wszystkiego o czym możemy tylko pomarzyć... A co jeśli nasze marzenie się spełni... Jak się okazuje marzenia mają wielką cenę... Cenę gorszą od śmierci...

,,Można wędrować po świecie do końca życia i nigdy nie spotkać człowieka, przy którym czujemy się spełnieni. Jeśli się już kogoś takiego znajdzie, powinno się go mocno złapać i nigdy nie wypuścić.

Violet, Katie i Alice to najlepsze przyjaciółki. Ta ostatnia jest znana z fanfictionów ,,Tańca na szubienicy". Pewnego dnia cała trójka razem z bratem Violet - Natem, wybiera się na Comic Con. Wszystko zapowiada się świetnie... A nawet lepiej niż świetnie. W końcu będą mieli okazję poznać swoich idoli z filmu! Jednak coś idzie nie tak... Cała czwórka w jednej chwili przenosi się do nierealnie prawdziwego świata z powieści. Do równoległej rzeczywistości... A jedynym sposobem na opuszczenie go jest doprowadzenie opowieści do końca. Violet zna swój los. Los Rose, głównej bohaterki.
Za tydzień zostanie powieszona. Na jej szyi zawiśnie pętla, a jej nogi bezczynnie będą szukać oparcia. Równo za tydzień zatańczy swój ostatni taniec. Taniec na szubienicy. Jednak żeby cała czwórka mogła wrócić do domu scenariusz musi biec według planu... Ale czy kiedykolwiek wszystko idzie zgodnie z planem? Dziewczyna ma za zadanie podbić serce Willowa. Genula, który wyzna jej miłość i tym samym rozpocznie rebelie. Niedoskowie, czyli ludzie gorsi. Gorsi bo nie zostali genetycznie ulepszeni, domagają się sprawiedliwości.

,,Być może Genule znudzili się swoją własną doskonałością? A może chodzi o coś znacznie bardziej fundamentalnego? Może człowieczeństwo wymaga niedoskonałości, wymaga jej i pragnie, bo bez skaz człowieczeństwa po prostu nie ma".

Violet zna swój tekst i rolę, ale... Wszystko leci na łeb, na szyję kiedy Violet zakochuje się w niewłaściwym bohaterze... Bohaterze który w książce nie miał szczególnej roli. Okazuje się jednak, że każdy drugoplanowy bohater ma życie o którym autorka książki nawet nie wspomniała.

Czy wierząc w coś jesteśmy w stanie to stworzyć? A jeśli tak to czy stwarzając dajemy wolną rękę? Czy wszystko z czasem wymyka się spod kontroli i zaczyna żyć własnym życiem? Wiara ma wielką moc. I jak się okazuje ten nowy świat nie zamierza trzymać się głównego wątku. Bo przecież dla nich nie są to sceny z filmu czy książki... Dla nich to życie jak każde inne. Jednak, Wszystko się zapętla... Wszystko dzieje się na nowo i na nowo...

,,Cały świat to scena, a ludzie na nim to tylko aktorzy. Każdy z nich wchodzi na scenę i znika, a kiedy na niej jest, gra różne role".

Tajemnice i kłamstwa, zwroty akcji i oryginalność. To wszystko sprawia że,,Fandom" jest książką świetną i niepowtarzalną. Postacie i ich przedstawienie. Relacje. Siła przyjaźni i miłości. Dzięki temu książkę czyta się przyjemnie mimo głównego tematu krążącego wokół śmierci.

Refleksje dotyczące tego jak życie jest kruche i jak mało wystarczy żeby je stracić. Poświęcenie dla bliskich i niepewność co się powinno, a co nie. Mogę mówić latami, ale nie chce zdradzać za dużo.
Niektóre rzeczy pozostawały dla mnie tajemnicą do samego końca, niektórym, mimo swojej oczywistość, wolałam nie ufać. Książka może się wydawać przewidywalna, bo jej świat już został przez kogoś napisany. Uwierzcie mi jednak: nigdy nie czytałam czegoś równie oryginalnego, bo w pewnym momencie:

,,Przypominam sobie o dwóch wątkach. Biegną równolegle, miejscami się splatają, potem znów rozchodzą".  

Ta książka to świetne combo i zupełnie nowy świat przedstawiony.  

Polecam wam to z całego serducha. ,,Fandom" to coś cudownego. PS. Uważajcie na Starowine...